W związku z tym, że sierpień jest miesiącem spadających gwiazd, na kilka tygodni temat fotografii nocnej stał nam się szczególnie bliski. Dość rozczarowująca pod względem warunków pogodowych Noc Perseidów, którą spędziliśmy w pobliskim Tyńcu zaowocowała jednak kilkoma ciekawymi kadrami, planem wyjazdu pod namioty nad Zalew Czorsztyński (z którego wróciliśmy jednak bez żadnego nocnego zdjęcia, bo zamiast marznąć nad statywem na nadbrzeżu w oczekiwaniu na spadające Perseidy, pobiesiadowaliśmy przy ognisku, a w środku nocy wypłynęliśmy kajakami na czarne jezioro i deszcz meteorów oglądaliśmy nocą w absolutnej ciemności i ciszy z poziomu wody… MAGIA!), a Bartka zmotywowała do samotnego nocnego wyjazdu na Turbacz. Projekt WOW też postanowiliśmy fotografowaniu rozgwieżdżonego nieba poświęcić, choć wśród prezentowanych zdjęć – oprócz kilku nocnych kadrów gwiezdnych i miejskich – dominował jednak portret i ujęcia Łukasza z Toskanii.